niedziela, 30 września 2012

Blat w kuchni 2

Dziś zmontowaliśmy z Mają blat. Zajęło nam to znacznie więcej, niż wczoraj zakładaliśmy. Strasznie dał nam w kość montaż zmywaka. Jeśli miałbym to robić jeszcze raz, zacząłbym od przykręcenia zmywaka do blatu, a potem położenia blatu na szafkach.
Aby jednak blat w kuchni był kompletny trzeba jeszcze zorganizować listwy przyblatowe. Niestety, żadne gotowe listwy nie nadają się ze względu na brak odpowiednich profili. Chodzi o łuczek, który jest tam gdzie kończą się płytki, a zaczyna ściana boczna okna. Najprawdopodobniej będziemy "rzeźbić" w drewnie. Tymczasowo zasilikonowaliśmy szparę. Dzięki precyzyjnemu planowi i wykonaniu szparka jest bardzo malutka.

Blat wenge luizjana firmy kronospan.



Jest tak jak chcieliśmy - blat przylega do samego okna, a same okna się otwierają. To dzięki frezowi w blacie (patrz poprzedni wpis).


Pomiędzy kuchenką a blatem - silikon.


Tak to się prezentuje z własnoręcznie wykonanymi frontami.



No ale jak widać z powyższych zdjęć, kuchnia jest jeszcze nieco "surowa" i wymaga kliku szlifów:
  • karnisz (chyba jutro zamontujemy),
  • cokoły pod meble,
  • listwy przyblatowe,
  • listwa za kuchenką,
  • ustawienie frontów szafki narożnej (bo zdążyły były już opaść),
  • pomalować taborecik,
  • pomalować opaski wokół okien do łazienki i WC,
  • pomalować ościeżnicę, 
  • zamontować próg pomiędzy kuchnią i przedpokojem,
  • zamaskowanie rur pod piecykiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz