Mam nadzieję, że tynk w sypialni już wystarczająco wysechł (jak podaje producent, tynk schnie 1mm na dzień). Dlatego też dziś położyłem pierwszą warstwę gładzi prawie w całej sypialni. Na sam sufit z kolei gładź położyłem i zeszlifowałem już parę dni wcześniej.
Miałem cichą nadzieję, że przed świętami zdążę z sypialnią i będzie pomalowana... Ale zawiodła logistyka. Przed chwilą okazało się, że nie mam już więcej gładzi i nie byłem w stanie zaszpachlować łuczków i ścian za rurkami CO. W sumie jest jeszcze jeden "szczegół", z powodu którego sypialnia nie będzie gotowa przed świętami: pechowa wylewka w kuchni :( Ale o tym szerzej później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz